Menu

piątek, 5 grudnia 2014

9. „Tak trudno jest odejść – dopóki się nie odejdzie.”

Papierowe miasta


Autor: John Green
Wydawnictwo: Bukowy Las
Tłumaczenie: Renata Biniek
Moja ocena: 
8/10


~*~
Wiem, że Clar już zrecenzowała tą książkę, ale jak to powiedziała Cup – każdy może mieć swoje zdanie. Tak więc postanowiłam podzielić się z wami moją opinią na temat „Papierowych miast”.
~*~

Jako, że jestem bardzo wybredną czytelniczką, spodziewałam się, że książka nie zrobi na mnie takiego wrażenia jak na innych -  i tak właśnie było. Czegoś mi brakowało. Z pewnością za jakiś czas do niej wrócę, by dowiedzieć się czym było to „coś”. Mimo tego dziwnego uczucia, że ominęłam jakiś ważny fragment, które męczyło mnie po przeczytaniu „Papierowych miast” muszę przyznać, że to naprawdę dobra książka. 

Akcja toczy się w Orlando na Florydzie, a później także w innych amerykańskich stanach. Bohaterowie to kilkoro nastolatków, kończących szkołę średnią. Książka powiada o miłości i przyjaźni – takiej prawdziwej, nie wyidealizowanej, oraz o ucieczce, poszukiwaniach i podróży.


Muszę przyznać, że jest świetnie napisana. Wiele rzeczy mnie zaskoczyło i wcale nie tak łatwo było się domyślić, jak skończy się cała historia.


W powieść ważną rolę odgrywa tomik poezji Walta Whitmana „Źdźbła trawy”. To zadziwiające jak wiele informacji, sugestii i wskazówek można ukryć w krótkich wierszowanych linijkach. Bardzo podobało mi się wykorzystanie wiersza w utworze i jego analizy, których dokonywali bohaterowie.

Książka jest przepełniona genialnymi cytatami, np...



Tak trudno jest odejść – dopóki się nie odejdzie.
A wówczas to najłatwiejsza rzecz pod słońcem.
~*~
[…] odchodzenie jest przyjemne i czyste, tylko kiedy zostawia się za sobą coś ważnego, coś, co miało dla nas znaczenie. Kiedy wyrywa się życie razem z korzeniami. Ale tego nie da się zrobić, dopóki nasze życie nie zapuści korzeni.



Nie mogło też zabraknąć metafor, które są elementem obowiązkowym książek Greena. Cały motyw papierowego miasta jest naprawdę świetnie wykorzystany w powieści i skłania do rozmyśleń nad sobą, ludźmi nas otaczającymi oraz miejscami, w których przebywamy. Nie można też zapomnieć o humorze i sarkazmie, którego nie brakuje w książce.




- Ben – przerwałem mu.
- No?
- Chłopie, nie chcę rozmawiać o butach Lacey. I powiem ci dlaczego: mam coś, co sprawia, że jestem zupełnie niezainteresowany butami na bal. To się nazywa penis.



„Papierowe miasta” to świetna powieść, opowiadająca ciekawą historię, pełna metafor i znaków, nad których znaczeniem warto się zastanowić. Jest świetnie napisana, a czytanie jej to czysta przyjemność. Mimo wszystko, czegoś mi w niej brakuje, dlatego otrzymuje ode mnie 8/10.




~*~
A wy co sądzicie o tej książce Johna Greena?
Zgadzacie się ze mną? Nie zgadzacie?
 Podzielcie się swoją opinią w komentarzach!
A wszystkich, którzy jeszcze nie czytali serdecznie do tego zachęcam ;)

7 komentarzy:

  1. Na razie mam mieszane uczucia, ale może kiedyś się skuszę i przeczytam kiedyś książką tego autora :) [ Szept Myśli ]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, bo warto! Jeśli nawet nie dla samych historii to przynajmniej dla tych wspaniałych cytatów :)

      Usuń
  2. To moja pierwsza książka autora, która zdecydowanie mnie... zaskoczyła. Z całego serca polecam Ci Szukając Alaski, jest najlepsza!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie zaczynam czytać Szukając Alaski ;) i myślę że w tym miesiącu pojawi się też jej recenzja :)

      Usuń
  3. Mi książka bardzo się podobała, bo jak na razie to najśmieszniejsza pana Greena ;) Fajnie było poczytać sobie o takiej prawdziwej przyjaźni i zaśmiewać z sarkastycznych wypowiedzi Bena <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taaak! Sarkazm i przechwałki Bena są genialne xD za to kocham Johna Greena ;)

      Usuń
  4. Ja z kolei oceniam książkę 10/10. Zdecydowanie najlepsza książka Pana Greena. Udało mi się ją przeczytać przez jedno popołudnie. Wartka akcja, dopracowani bohaterowe jednym słowem KSIĄŻKA IDEAŁ. Defacto brakowało tutaj zakończenia , które nie do końca zaspokoiło moją wyobraźnię ;)

    OdpowiedzUsuń