Menu

wtorek, 2 grudnia 2014

Opadły już wszystkie liście...

Za oknami już ciemno, nagie gałęzie drzew pokrywają się porannym szronem, a z szafy trzeba wyciągnąć cieplejsze kurtki. Kolejna kartka kalendarza opadła jak liście z drzew... to znak, że pora podsumować listopad :)


Miesiąc ten niespodziewanie przyniósł blogowi swego rodzaju odrodzenie. Pojawiło się więcej postów, były one o wiele częściej. Przybyło aktywnych czytelników, za co serdecznie dziękujemy!
Nie chcąc zanudzać, przejdziemy jednak do indywidualnych podsumowań...


Clar
W przeciwieństwie do Cup dopiero teraz zaczynam wychodzić na prostą, ale to pochwalę się w następnym podsumowaniu. Nie przeczytałam chyba nic. Jakieś 100 stron Świata Zofii, z racji przygotowywania się do konkursu z owego przedmiotu. Nauka, Nauka i jeszcze raz nauka. Bardziej w listopadzie się przejmowałam wychodzeniem na prostą w szkole, nie ukrywam. Plany na grudzień? Oj sporo tego. Przybyły nowe książki a więc nie mogę po prostu stać na półce! O nie! No i Święta! Będzie czas (aha, na pewno...) - będą książki. (i nauka)

Cup
W końcu wychodzę na prostą! Wynik dwóch książek może nie jest powalający... Matura jednaj pożera tyle czasu, że nie ma kiedy spokojnie usiąść z książką, która nie ma na sobie słów takich jak: podręcznik, repetytorium, vademecum itd. Naprawdę nie polecam. Obie jednak przeczytane książki zrecenzowałam, więc z listopadowymi książkami jestem na czysto. No i chyba pora napisać zaległe recenzje...
Co do książek przeczytanych są to Mroczne umysły Alexandry Bracken i Ostatnia piosenka Nicholasa Sparksa (tadaaam, recenzje olinkowane).
Plany na grudzień? Szczerze mówiąc - jeszcze nie wiem. W przerwie świątecznej mam jednak zamiar zabrać się za lektury, bo jednak przydałoby się je powtórzyć. I opracować na post z cyklu #DoMatury!



~*~
A jak u Was wyglądał listopad? :)

Załoga bujająca w obłokach,
Clar i Cupcake

4 komentarze:

  1. Dla mnie również w ostatnim czasie repetytoria to najczęstsze lektury:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Matura to totalny pożeracz czasu... i zmuszacz do siedzenia z nosem w książkach. Ale nie takich, jakbysię chciało :'(

      Usuń
  2. u mnie w tej chwili Dary anioła i Diabelskie maszyny na tapecie , co wdać na moim blou :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam w planach się za nie zabrać, ale chyba jeszcze trochę to potrwa, bo szkoła nie oszczędza ;p

      Usuń