Tytuł oryginalny: Guardians of the Galaxy
Gatunek: Akcja, Sci-fi
Czas trwania: 2 godziny i 2 minuty (wg Multikina)
Produkcja: USA
Premiera w Polsce: 1.08.2014
Reżyseria: James Gunn
Scenariusz: James Gunn, Nicole Perlman
dodatkowo dla dociekliwych leniuchów, którym nie chce się wchodzić na filmweb XD
Muzyka: Tyler Bates
Zdjęcia: Ben Davis
Na podstawie: Dan Abnett (komiks), Andy Lanning (komiks)
Dystrybucja: Disney
Studio: Marvel Enterprises
Marvel Studios
Moving Picture company (MPC)
Ocena: 9/10
Zuchwały awanturnik Peter Quill kradnie tajemniczy artefakt stanowiący obiekt pożądania
Żródło |
złego i potężnego Ronana, którego ambicje zagrażają całemu wszechświatowi. Chcąc uniknąć gniewu Ronana, Quill zmuszony jest zawrzeć niewygodny sojusz z czterema niemającymi nic do stracenia outsiderami: Rocketem - uzbrojonym szopem, Grootem - drzewokształtnym humanoidem, śmiertelnie niebezpieczną i tajemniczą Gamorą i żadnym zemsty Draxem Niszczycielem. Kiedy główny bohater odkrywa prawdziwą moc artefaktu i zagrożenie, jakie stanowi on dla kosmosu, musi zmobilizować swoich niesubordynowanych towarzyszy do ostatniej bitwy, od której zależą losy galaktyki.
Jeju, nie mam zielonego pojęcia jak zacząć. To mój debiut jeżeli chodzi o pisanie recenzji filmowej i przyznam szczerze, nie mam bladego pojęcia jak to zrobić, tak żeby było dobrze.
Myślę, że utrudnia mi to również fakt, iż z filmu wróciłam jakieś 2 godziny przed pisaniem owej recenzji i jestem tak nakręcona, że nie mogę pozbierać myśli.
Co to Marvel chyba nie muszę tłumaczyć. Każdy z nas choć raz obejrzał Avengers, Iron Man'a, Kapitana Amerykę lub Hulka. A może ktoś miał nawet tyle szczęścia, że rodzic/ciocia/wujek/ktoś z rodziny kolekcjonował komiksy Marvela i mógł je przejrzeć?
Strażnicy Galaktyki są kolejnym tworem Marvela, który wychodzi na światło dzienne, tym razem w postaci filmu.
[Zależy co kto uważa za spojler, ale tu się może pojawić]
Akcja filmu dzieje się w, nie uwierzycie, Galaktyce, tak wiem, odkrycie roku. Petera poznajemy w pierwszych minutach filmu jako małe dziecko. Jest rok 1988 i chłopiec zostaje porwany przez kosmitów.
Dokładniej przez kosmitów - złodziejów, ale wszystko zrozumiecie jak obejrzycie film!
20 lat później po kradzieży tajnego artefaktu wpada w tarapaty. Glob - magiczny artefakt - jest obiektem pożądania wielu osób. Toteż wiele osób chciałoby zgładzić Petera aby dostać glob w swoje ręce.
Gdy pani samotność stoi u progu głównego bohatera zostaje uprzejmie poproszona o opuszczenie młodzieńca przez kilku niesubordynowanych, przyszłych, przyjaciół Quilla. Początki wielkiej przyjaźni mogą być różne... ale żeby skakać sobie wzajemnie do gardeł?! Cieszmy się, że za dużo krwi nie poleciało!
Banda Quilla przeciwko całemu złu Galaktyki. Czy uda im się wygrać?
[Koniec ewentualnego spojlera]
Żródło |
Tak więc jeżeli szukacie filmu na sobotni wieczór jak najbardziej polecam wybrać się na Strażników Galaktyki. A może już widzieliście ten film? Jak wrażenia?
Pozdrawiam serdecznie!Clar
Ps. Byłabym wdzięczna za wskazówki na temat pisania tego typu recenzji :D
___________________________________________
*Wszystkie informacje (oprócz czasu trwania filmu) pochodzą z serwisu Filmweb.pl
Ja mam wskazówkę! :) Ogólnie bardszo podoba mi się Wasz blog i bardzo chciałabym przeczytać tę recenzję, bo widze że wysoko ją oceniłaś, ALE pisanie o tym, że pojawiają się spojlery trochę mnie odstrasza. Nie chce żebyś mnie źle zrozumiała, bo ZUPEŁNIE NIE MAM NIC PRZECIWKO temu żeby spojlery się pojawiły, ale myślę, że fajnie byłoby jakbyś napisała recenzję i o spojlerze informowała tuż przed jego ukazaniem się. Np. mogłabyś poświęcić konkretny akapit w rozwinięciu na to, aby trochę tam pospojlerować i oświadczytać, że są tam spojlery tuż przed nim, a np. wstęp, kawałek rozwinięcia i zakończenie zostawić spojler-free. Niestety, sposób w jaki to zrobiłaś (czyli poinformowałas o spojlerach w tytule) sprawił, że tak naprawdę boję się nawet przeczytać wstęp tej recenzji bo wiem, że gdzieś tam są te spojlery, tylko nie wiem dokładnie gdzie. Mam nadzieje, że da się to jakoś zrozumieć :P
OdpowiedzUsuńDo samej recenzji się niestety nie odniosę, bo jej nie przeczytałam z powyższych przyczyn :(
Pozdrawiam :)
PS Dodaję do obserwowanych. Fajnie się zapowiada ten Wasz blog, oby tak dalej! :) No i czekam na jakieś nowe recenzje, szczególnie pana Green'a! <3
O! Bardzo dobra wskazówka, nawet o tym nie pomyślałam xD
UsuńDziękuję, już zmieniłam i zaznaczyłam fragment, w którym ewentualnie może pojawić się jakiś spojler :D
Jeszcze raz dziękuję, i może teraz skusisz się na przeczytanie recenzji :D
Pozdrawiam :D
Ps. Dziękujemy <3 Recenzje pana Green'a będą na pewno! :D
A skusiłam się i czuję się zachęcona jak najbardziej :) Może nie koniecznie poszłabym do kina, ale na pewno kiedyś w internecie sobie puszczę :)
UsuńO! Bardzo się cieszę <3
UsuńMniejsza czy w kinie. Choć jeżeli już to radze poczekać na jakąś lepszą jakość bo rozpikselizowanie może naprawdę zabierać przyjemność z sensu :(
Będę cierpliwie czekać na Twoją opinię :D
Pozdrawiam!
Nie słyszałam nigdy o tej pozycji, ale mnie bardzo zaciekawiłaś! :)
OdpowiedzUsuńJeszcze świeże to mogłaś nie słyszeć ^^
Usuńcieszę się :D
Mam nadzieję, ze gdy obejrzysz dasz mi znać jak Ci się podobało :D
Pozdrawiam!
Chcę się wybrać do kina :D Widziałam trailery i niezwykle mnie do tego filmu zachęciły, a Twoja recenzja sprawiła, że jeszcze chętniej pójdę zobaczyć <3 Lubię takie amerykańskie kino ^^ Co do samego tekstu - podobał mi się, bo nie był za długi, ani za krótki, a dowiedziałam się tego, czego chciałam!
OdpowiedzUsuńhttp://dzikie-anioly.blogspot.com/
Naprawdę polecam <3 Przecudowny film, a fangirl był straszny XD
UsuńBardzo miło mi to słyszeć <3 Amerykaninie często robią dobre filmy ^^
Ooo! Jeszcze milej słyszeć, to był debiut więc trochę się bałam. ciesze się, że się spodobało ^^
Pozdrawiam!
To wybiorę się z chłopakiem :3
UsuńIch kino czasem mi się podoba - jednak jest nieraz zbyt patetyczne i postawione na efekty :C
Proszę bardzo! :) Mówię, co widzę, chociaż ja się nie znam na recenzjach, ale subiektywne zdanie zawsze mogę wyrazić :D
http://dzikie-anioly.blogspot.com/