Co TRZY głowy... to nie dwie!

środa, 13 sierpnia 2014
Hej!
Podsumowanie spóźnione, ale jest!
W TYM MIEJSU CUP PRAGIE PRZEPROSIĆ WSZYSTKICH ZA TAK DŁUGI CZAS OCZEKIWANIA. TAG.
Za nami trzeci dzień ReadWeek'a. Jak Wam poszło?
Tytuł posta taki, a nie inny ze względu na to, że *fanfary* KATH WRÓCIŁA!!! 
Czyli jesteśmy w komplecie :)
No, ale przejdźmy do podsumowania...


Od Clar:
Cóż za zaisty dzień powiadam! *Clar próbuje stylizować swoją paplaninę na archaiczną* A tak na serio. Jakobym nie narzekała wczoraj i przedwczoraj (wczoraj dużo bardziej) dziś dzień jestem zadowolona. 
Skończyłam tom 2 ( 100 stron) Przeczytałam cały 3 (330 stron) oraz jestem w trakcie 4 (100 stron) Toteż na chwilę obecną (22:00) moje oczęta pochłonęły 530 stron, choć nie omieszkam stwierdzeniem, że po napisaniu mojej części tej jakże wspaniałej notki będę czytać * chyba, że demo tworzenia sima z the sims 4 pochłonie mnie całkowicie, czego jednak wolałabym uniknąć* No to nic, chyba tyle! Cześć i czołem!

Od Cup:
Dzisiejszy dzień nie należał do najbardziej czytelniczych w moim życiu... Spędziłam sporo czasu z przyjaciółką (buziaczki, Paula!) a także rozgrywałam domowe mistrzostwa w Fifę14, przez co mój wynik możE nieco ucierpiał. Powiem Wam jednak, że Smitha czyta się tak szybko i płynnie, a fabuła tak mnie pochłonęła, że jestem na siebie serio zła, że te 19 stron przeczytałam już po północy. Tak, 19 stron... I w ten oto sposób trzeciego dnia pochłonęłam 230 stron W przepaści, zostawiając dwa rozdziały na "popółnocy".



Od Kath:
*fangirluje, bo Cupcake przeczytała Otchłań Smitha*
Hurray! Wróciłam z urlopu trochę szybciej niż przewidywałam (1 dzień! Jest moc! :3) i z tej okazji postanowiłam dorzucić kilka stronic do dzisiejszego wyniku. Niestety jest marnie. Nie spałam dużo, oglądałam spadające gwiazdy, wstałam o 5:30 i wracałam do domu. Pociąg uraczył mnie miłą atmosferą, w której jakimś cudem udało mi się skupić, dzięki czemu skończyłam Wołanie Kukułki (którego recenzję spodziewam się wstawić). Nie chciałam wyciągać już męczonego przeze mnie koleeejny raz Pottera, więc zostałam na miernych 101 stronach. Dodatkowo przyszedł mi dziś mój cudowny egzemplarz Nigdy Nie Gasną!!! <3 2 strony prologu, ciarki na rękach i godzina taka, że mój umysł po ciężkich przeżyciach już nie wyrabiał. Cóż... 103 strony nie wyglądają dużo lepiej xD Ale jutro spodziewam się poprawy, więc... Trzymajcie kciuki ;>

Od Rudej:
Przeczytałam całe Uszy do góry Ireny Landau (107 stron). Podobała mi się, była ciekawa. Dużo się w niej działo.


~*~
Także łącznie stron duuuużo, bo aż 970! 
A jak Wasze wyniki? ;3

Zabujane w książkach,
Clar, Cup, Kath & Ruda

Post by spóźniona Cupcake.
PS No miał być rano, ale Internety mnie nie lubią...
...dlatego później zmienię godzinę wpisu huehuehue.

9 komentarzy:

  1. Gratki dziewczyny :D Oby tak dalej :D

    http://dzikie-anioly.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy bardzo :) No, zobaczymy jak to tam dalej będzie ;)

      Usuń
    2. swoją drogą teraz ujrzałam błąd w Waszej belce!
      Przed książki powinien być przecinek :)
      http://www.ekorekta24.pl/aktualnosci-jezykowe/6-interpunkcja/158-przecinek-przed-imieslowem-na-ac-wszy-i-lszy-jaka-interpunkcja

      Usuń
    3. O, dziękuję za uwagę! A coś mi wciąż tam nie pasowało, haha, już wiem co ;>

      Usuń
    4. a proszę bardzo :)

      http://dzikie-anioly.blogspot.com/

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Dziękujemy ^^
      Mam nadzieję, że dalej będzie równie dobrze :)

      Usuń
  3. No tak Cup! Najlepiej zwalić na mnie! :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha oj tam od razu "zwalić" :D
      I tak ten dzień był lepszy niż kolejne xD

      Usuń

Popularne posty